Było przemiło i nie obyło się bez przygód.
Bliskie spotkanie Pawła z żwirem i srogie otarcie biodra – polała się krew <ał!!!> Paweł, mam nadzieję, że po domowych oględzinach nie znalazłeś więcej uszkodzeń ciała. Twardziel, z uśmiechem na ustach pojechał dalej #siła
Moja pierwsza guma. Do tej pory miałam zwyczajnie farta. Dostrzegam jednak pewną zależność. Wczoraj miałam powtórne szkolenie ze zmiany opon u Trenera A i Trenera Krajweskiego Ł., które wyglądało mniej więcej tak, że chłopaki pijąc drina tłumaczyli co mam robić i pomagali w sytuacjach beznadziejnych Istnieje spore prawdopodobieństwo pewnych braków w moich umiejętnościach układania dętki w oponie. Dzisiejsza guma może być tego efektem i wyraźnie sugerować powtórkę szkolenia. Na szczęście jazda w grupie ma swoje wyraźne plusy i dzisiaj nabytych umiejętności sprawdzać nie musiałam, a trener A w 7:02 min wymienił pechową dętkę. Czas był monitorowany, a pomiar nadzorowany przez uważne oczy sędziów (pozostała część grupy uczestniczącej w jeździe :-D), co Trener A podsumował „ej, ale ja umiem szybciej wymienić, bez jaj!”.
Na koniec małe podzielenie grupy. Paula postanowiła zrobić nie jeden, a dwa treningi dzisiejszego dnia, rano dzikowała na treningu Nike, a na dokładkę wzięła sobie 80 km rowerem, gdzieś po drodze zjadając dość niewiele. Zajechała się nieco więc team We Ride & Eat postanowił potraktować sprawę poważnie – zjechaliśmy na lody <HURA!>
Dzięki za świetną jazdę!
Paula, Nat, Angelika – super, że byłyście. Nareszcie wyraźnie widoczna płeć piękna na treningu #girlsonbikes
Look of the ride:
Sunglasses – DO Blade Raceday (granate red / hydrogen white) – POC
Helmet – Octal Raceday (granate red) – POC
Cap – Racefay Cap – (granate red / navy black) – POC
Bib shorts – Women’s Classic Bib Shorts (Black / Hi-Vis Pink) – Rapha
Jersey – Cafe du Cycliste
Pink gilet – Rapha
Socks – Mack
Arm warmers – Asos