:sunglasses: Please scroll down for the English version :sunglasses:
Wygląda na to, że codzienna walka z porannym wstawaniem i samą sobą towarzyszy mi całe życie. Niezależnie od tego jak długo śpię w nocy, wstawanie z łóżka jest zawsze męką 😩
// na zdjęciu: 8 rano w środku lata //
Przez pierwsze kilometry czuję się jak lunatyk lub niczym w hipnozie. Skupiam się tylko na drodze i na bezpiecznej jeździe w grupie. Żadnych pogawędek, żadnych głębszych przemyśleń, tylko jazda. Dopiero po 5 km zaczynam doceniać i myśleć o tym, jak bardzo lubię te poranki na szosie. Po wszystkim śniadanie i kawa.
Trening w gronie znajomych daje mi energię na cały dzień.
Poranki są dla mnie cenne, więc spędzam je jeżdżąc z ludźmi, których lubię.:blue_heart:
Na zdjęciu z Arkiem Pawlikiem.
photo: Mikołaj Cybe Piszczako.
・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・
・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・・
It seems that I have a lifetime struggle waking up in the mornings. No matter how much sleep I get at night, getting up in the morning is always a torture 😩
//photo: it’s about 8 am on a mid summer day //
For the first few kilometers I felt kind of hypnotized. I focused only on the road and made sure I ride properly in my group. No chit chats, no second thoughts, just ride. After 5km I started to think how much I like those early mornings on the road. Afterwards we spent time for coffee and breakfast.
The workout with my friends gave me energy for the whole day.
Mornings are precious to me, so I spend them cycling with with people I like :blue_heart:
photo: Mikołaj Cybe Piszczako.