5 dni jazdy po Mazurach w doborowym towarzystwie – majówka 2015
Jeśli ktoś uważa, że na Mazurach jest nuda, płasko i lepiej jechać w góry, nie ma pojęcia jakie są Mazury – pewnie dlatego, że nigdy tam nie jeździł, proste. Mazur i gór porównywać nie ma sensu – są zupełnie inne, dostarczają innych wrażeń i wymagają czego innego od naszej nogi
Duża ekipa (20 osób) pozwoliła na wybór tras i tempa w zależności od dnia, kondycji, czy nastroju Chęci do jazdy nie brakowało, humory dopisywały, przygód po drodze masa, a wspomnienia bezcenne. Późno popołudniowe powroty z całodziennych jazd (destination: We Młynie, Warpuny przy Mrągowie) i wypatrywanie kolejnych znajomych zjeżdżajacych na bazę, dawały dużo radości. Dalej wspólne obiadokolacje, ognisko, moczenie zmęczonych nóg w basenie, czy intensywne imprezy (bo na długie nie było czasu, rano znowu jazda!) – czas mieliśmy wypełniony po brzegi.
Podsumowując – było wspaniale. Już czekam na kolejny wypad na Mazury :>