Już od jakiegoś czasu krążył mi po głowie rower miejski. Nie chodziło jednak o ciężki rower z koszyczkiem na przedzie <been there, done that>, ale o coś zwinnego i lekkiego. Cena roweru też była istotna – poszukiwałam miejskiego zamiennika mojej szosy (#karoca), którego bez większego strachu przypnę do latarni w mieście. Rozglądałam się, obserwowałam i zadawałam setki pytań typu: czym różni się ostre od single speed?, o co chodzi z przełożeniem i jakie będzie dla mnie dobre?
Kilka prostych odpowiedzi, kilku cierpliwych nauczycieli i już wiedziałam, że dla zorientowanych były to pytania z kategorii: IDIOTYCZNE, a za samą próbę odpowiedzi powinni dostać medal czekoladowy
Dla zainteresowanych odpowiedzi na powyższe umieszczam na końcu posta
Podsumowując zebrane wywiady wiedziałam już, że single speed z wolnobiegiem jest tym, czego potrzebuję. Na ostre w warunkach miejskich przyjdzie pora później (jeszcze się cykam:D).
OK, super, coś już wiem, ale co dalej?!
I tu z pomocą przyszedł Marcin, który zaplanował nam dzień.
PRZYGODA Z DOKTOREM
Marcin postanowił zabrać mnie w kilka miejsc na mapie Wawy, gdzie dowiem się jakie mam możliwości i co mogą mi zaproponować. Zaznaczył, że decyzję mam podjąć sama, ale pomoże mi i będzie tour operatorem tej wycieczki. Zapowiedział nas wcześniej w każdym z miejsc więc temat był zarysowany.
Przystanek pierwszy – ANTYMATERIA
adres: ul. Tamka 33, Warszawa
Marcin przybywa cały piękny w oficjalnym służbowym stroju :*
W Antymaterii nowy singiel patrzy z wieszaka błyszczącymi oczami. Wygląda fajnie, mieści się w budżecie, czas na testowanie! Chłopaki z Antymaterii nie widzieli problemu w krótkim spacerze
Coś ciągną do mnie te czerwono-czarne rowery :> Kolor nie był jednak specjalnie istotny, skupiłam się raczej na sprzęcie – na tyle na ile mogłam, czyli zadawałam pytania Marcinowi, chłopakom na miejscu. Pytania dość szybko mi się skończyły bo NIE ZNAM SIĘ, nie wiedziałam o co mam w zasadzie pytać i jakie info jest istotne. Marcin w pewnym momencie sam zaczął zadawać pytania chłopakom w Antymaterii „Hej, chłopaki, myślę, że Karo powinna wiedzieć, czy…” – zostałam uratowana bo sporo info mogłam wyciągnąć już z samych pytań <love>
Podsumowując: nowy, błyszczący, czarnooki, ale kosztem słabszego osprzętu. Trzeba przemyśleć.
Pojeździliśmy, pogadaliśmy, podziękowaliśmy i ruszyliśmy dalej.
2. Przystanek drugi – DWA OSIEM
adres: ul. Zamoyskiego 26a, Warszawa
W dwa osiem jak zawsze przyjemnie. Dużo się dzieje, jest życie Chłopaki zapracowani, a my tu przyszliśmy pytania zadawać. To znaczy Marcin, ja przyszłam posłuchać i popatrzeć na tryliard pięknych rzeczy na półkach. Zdecydowanie jest tu na czym zawiecić oko. Samo miejsce – uwielbiam.
YASU zaproponował złożenie mi roweru na bazie zakupionego online. Pokazał kilka rowerów, aukcje przegląda do śniadania, więc nic mu nie umknie raczej Opowiedział co może z tego zrobić, co by zamienił, co wykorzystał i dlaczego nie przepada za francuzami (rowerami francuzami;)). Na fajną ramę trzeba niekiedy poczekać i chociaż powtarzałam sobie, że wygląd nie jest najważniejszy, to baba babą pozostanie – patrzyłam na kolory, nie mogłam pomacać i ciężko było mi to sobie wyobrazić <co zrobisz, jak nic nie zrobisz>
Pomysł skręcenia roweru spodobał mi się zdecydowanie bardziej niż zakup nowego, drugie życie i te sprawy. Pogadaliśmy o budżecie, Marcin pozadawał pytania w moim imieniu. YASU przyjął nas z pełną spokoju. Obiecałam się zastanowić i dać zielone światło jeśli mamy zacząć poszukiwać roweru pod kupno.
Pędzimy dalej!
3. Przystanek trzeci – VELOVE
adres: ul. Burdzińskiego, Warszawa
W VELOVE czekały na nas dwa nowe rowery. Jedna rama w gepardzie cętki, druga w intensywnym turkusie – jest to ciekawe, zabawne, kolorowe, ale zupełnie nie w moim stylu. Troszkę smutku, no ale trudno, pogadamy z Goofy’m, może zaproponuje coś innego. Po 15 min rozmowy Gufi wysyła nas do salonu, w którym wisi jakaś tam rama, która być może będzie mi pasować. Salon okazuje się placem dobroci – jest tu absolutnie wszystko, w mniejszym lub większym nieładzie, ale wszystko z czego można zmontować pewnie kilkanaście rowerów W rogu pomieszczenia wisi rama w ciemno niebieskim kolorze. Łapiemy ramę, chwila na zapoznanie z niebieskookim Bianchi i jest miłość.
Jeszcze tylko sprawdzenie rozmiaru i milion pytań do Goofy’ego. Da się zrobić, wszystko pasuje. Budżet przyklepany. Doktor co jakiś czas stara się odwrócić moją uwagę i przekierować zachwyty, które wysyłam w kierunku niebieskookiego Bianchi w kierunku jego PIEKNEGO roweru do Bike Polo. W tym czasie Gufi skręca koła, szuka mi kierownicy. Jeszcze chwile byśmy tam postali to by skręcił pewnie cały Umawiamy się na odbiór po majówce.
Już zaczynam wytupywać dni do przywitania z moim nowym Bianchi!
PRZYGODĘ Z DOKTOREM oceniam jako WSPANIAŁĄ!!! Dziękuję Marcin – dostaniesz medal czekoladowy!
Dzięki chłopaki za wysłuchanie, dobre rady i miłe przyjęcie! #dwaosiem #velove #antymateria
A oto i kilka wcześniej zapowiedzianych odpowiedzi:
Single speed to typ roweru pozbawionego przerzutek, jakie przełożenie masz ustawione – ta takim jeździsz, warto więc się zastanowić jak wiele górek mamy w okolicy i czy zamierzamy pokonać je z trudem, czy raczej z uśmiechem. Niższe przełożenie będzie dobre na górkach – bez problemu podjedziemy na nim na strome ulice w naszych miastach. Wyższe przełożenie sprawdzi się z kolei na terenach wypłaszczonych, gdzie chętnie przyśpieszymy. Wybór przełożenia nie jest zatem najłatwiejszy, bo musimy znaleźć opcję możliwie najbardziej komfortową na górki i płaskie tereny. Na szczęście przełożenie można zmienić na niższe lub wyższe, jeśli stwierdzimy, że pierwszy wybór nie był tym najlepszym lub jak nasze umiejętności pójdą w górę, wiadomo.
Ostre koło (ang. fixed gear) – jadąc na rowerze typu ostre koło musimy nieustannie pedałować (w przód lub w tył:D). Stałe połączanie tylnego koła z pedałami powoduje, że poruszenie pedałami porusza kołem, a poruszenie kołem porusza pedałami. W ostrym kole nie występują przerzutki.
Wolnobieg – to mechanizm, który w odwrotności do ostrego koła, umożliwia jazdę przy zatrzymanych pedałach (z górki bez pedałowania, bo można, wiadomo).
O kasetach i mechanizmach zapadkowo-zębatkowych pisać nie będę, nie znam się. Od tego są piękni chłopcy w serwisach rowerowych ♡
TAAAA-DAAAAAM: